Żeby nie było tak radośnie w państwie duńskim, to alternatywnie do remontu mamy także na głowie przygotowania ślubne. A każdy przeca wie, że coby ksiądz mógł nas pobłogosławić, to trza odbębnić nauki. Ot takich kilka lekcji na linii: niewiele wiedzący o życiu małżeńskim duchowny oraz kilka par świeckich raczej mających w poważaniu czystość małżeńską jak i wiele innych sakramentów świętych.

No i my uczestniczyć w tym będziem.

Niech nas niebiosa mają w swojej opiece ;)