Minionej niedzieli poszlim do Kościoła. Celem posłuchania organisty. Wszyscy z palmami. My bez. Bo jakoś nam to umkło. Umknęło? Nie wiedzielim w każdem bądź razie, że trza wziąć. No i ten muzyk to grał jakby śniadania nie spożył. Podobnież śpiewał. Konkluzja jest taka, że szukamy klawiszowca, a nawet trębacza lub innego grajka z cyklu dętych blaszanych lub drewnianych.
Rekomendacje mile widziane. Najlepiej z dolnośląskiego.
A co tam u Was? Kraszanki gotowe? ;)
TAGS :
Może pościł bidak? :))
OdpowiedzUsuńTrzeba zwiedzic wszystkie koscioly w okolicy i pod tym katem wybrac organiste! U mnie jaja gotowe !! Wesolych, udanych Swiat zycze ! Ag
OdpowiedzUsuńGotowe, gotowe, klawiszy to ja znam z więzienia, ale to chyba nie o tych chodzi...wesołych:)
OdpowiedzUsuńNie pomogę w temacie niestety - zwłaszcza, że Dolny Śląsk daleeeeeko ;-). Życzę powodzenia w poszukiwaniach ŁOŁ ;-)
OdpowiedzUsuńKraszanek ni innych pisanek nie było u nas. Za to jaja prosto z naszego kurnika a i owszem ;-).