W windzie ktoś wyrył obraźliwy napis "Lebrun = ch..". Rzeczony i obrażony publicznie pan Lebrun wszczyna śledztwo wśród sąsiadów...
Mieszczański landszafcik ulokowany w paryskim pokoju. Trzy małżeństwa w prześmiewczych, przerysowanych, quasi-intelektualnych dialogach. Hasła-klucze, nic nieznaczące slogany: globalizacja, transkulturowość, Internet i jego ludyczność, tabloidy, apoteoza młodości, macierzyństwo a tacierzyństwo, plotka i sztuczny lans.
Poleca_my! My, fani teatru, kartofli i mortadeli ;)
TAGS :
hahaha-tak pisanego śmiechu nie lubię, ale tu aż się prosi- czytam Was od dziś, tj. 16.08.2012 i przelatuję (nie kojarzyć) komentarze i właśnie rzeczony śmiech mnie ogarnął przy tej nocie (5-tej, gdzie komentarzy brak...zbyt trudne się stało do zrozumienia? ;-))) mało kto wie, co to teatr tv....;-)
OdpowiedzUsuńNiech będzie, nie podpisałam tamtego komentarza: zatem będę się podpisywać eM :-)
OdpowiedzUsuń